
Czechy – Niczego tu nie szukaj
Aktualności | 04.02.2015
Czechy to wspaniały kraj. Piękne zabytki, świetne piwo i język, który u wielu z nas zawsze wywołuje uśmiech na twarzy. Musicie jednak pamiętać, że istnieją słowa, które chociaż w języku czeskim brzmią podobnie, to niekoniecznie mają to samo znaczenie.
Za pytanie o drogę na czeskich ulicach możecie zostać zawinięci na dołek, a gdy zapytacie jakąś Czeszkę „szukam…?” istnieje prawdopodobieństwo dostania po twarzy. W pierwszym przypadku, nasza poczciwa „droga” oznacza po czesku narkotyki, a zwykłe „szukam” to bardzo wulgarne określenie czynności seksualnych. Tak samo nie powinniście zbytnio ekscytować się „merdającym” psim ogonem, gdyż podobnie jak „szukać” ma wulgarne znaczenie. Natomiast jeżeli w samochodzie, popsuje Wam się silnik to dzwoniąc do mechanika możecie śmiało powiedzieć, że poruchał Wam się motor 😉
Przykłady można mnożyć i mnożyć. Poniżej przedstawiamy te, które wydają nam się najśmieszniejsze. Mamy nadzieję, że odwiedzając Czechy nie będziecie przez to krępować się rozmawiać.
bezcenný – bezwartościowy
chudý – biedny
chyba – błąd
volovina – głupota
palec – kciuk
postel – łóżko
květen – maj
láska – miłość
pokuta – mandat
droga – narkotyk
stan – namiot
tajemnice – sekretarka
opona – kurtyna
páchnout – śmierdzieć
čerstvý – świeży
jahoda – truskawka
moc – władza
pisanky – zeszyt
Na koniec jeszcze autentyk. Impreza w czeskim domu. Gospodarz, prosi tatę Magdy o pójście do sklepu, po winko. Tata zaczyna ubierać buty, kurtkę, a Czesi w śmiech. Sklep to po czesku piwnica 😉
J.
Jeżeli lubicie czeskie klimaty sprawdźcie również:
Kutna Hora – Największa w Europie kaplica czaszek
Czeski Krumlov – co warto zobaczyć?
Na kursie włoskiego nasza prowadząca często uczula nas na słowo „pene” („penis”), którego zła wymowa może nas zakłopotać np. w restauracji 🙂 Jednym z typowych i popularnych makaronów we Włoszech jest „penne”, znany w naszym kraju jako „rurki”. Jeśli nie przyłożymy odpowiedniej staranności do zaakcentowania podwójnego „n”, możemy zamówić np. penisa z szynką w sosie śmietankowym. Dla ciekawych dodam, że rodzajami „penne” są np. „rigate” (rowkowany) lub „liscie” (gładki).
Hahaha, praca w gastronomii we Włoszech musi być bardzo zabawna 😀
Moja kolezanka ktorej tato byl na kontrakcie w Czechach a ona z siostra czesto go odwiedzaly, opowiadala jak we dwie szukaly mieszkania 😉
I znalazły? 😀
No tak, trzeba się bardzo pilnować bo może być wesoło :). Czeski mniej ale chyba słowacki jest bardziej podobny do polskiego.
Przyznam się szczerze, że oba trochę mi się mieszają 🙂
Ja tylko chciałam powiedzieć, że „merdający” ogon w Polsce też może mieć wulgarne znaczenie 😉
Przynajmniej w moim środowisku.
Uwielbiam język czeski, a najbardziej śmieszy mnie to, że dla nich nasz język jest równie śmieszny! Cudowne po prostu! 😉
Tak, tak. My śmiejemy się z nich, a oni z nas 🙂
Pracuję w zespole z kilkoma Czechami. Z powodu tych zabawnych różnic językowych zawsze mamy mnóstwo śmiechu. Raz kolega opowiadał, że w Polsce, próbując popisać się znajomością naszego języka, próbował kupić w pierakni (cytuję) „czerstwy chleb” 🙂 (po czesku czerstwy oznacza świeży) :)))
🙂